Największy współczesny GMO
Jeżeli przejrzeć daty, kiedy oznaczono pełne genomy różnych organizmów, to widać wyraźne opóźnienie takich badań roślin w stosunku do bakterii i zwierząt.
Jeżeli przejrzeć daty, kiedy oznaczono pełne genomy różnych organizmów, to widać wyraźne opóźnienie takich badań roślin w stosunku do bakterii i zwierząt.
Biologia Aktualności (nie tylko) fizyczne
Wielkość rozwiniętych liści drzew okrytonasiennych (okrytozalążkowych), czyli owocujących drzew liściastych (przykładem liściastego drzewa nagonasiennego jest miłorząb), jest bardzo zróżnicowana, od kilku milimetrów do ponad metra. Zróżnicowanie to jednak istotnie zmniejsza się dla gatunków osiągających największą wysokość, dla których wielkość liści zawiera się między 10 a 20 centymetrów.
Jeffrey spojrzał w kierunku piekarnika, gdzie apetycznie brązowiało kruche ciasto nadziewane jabłkami. Był pewien, że odkrył naukową metodę umożliwiającą otrzymanie ciasta idealnego: o strukturze cieniutkich płatków, delikatnego, ale chrupkiego.
NASA/SDO (AIA).
Słońce jest jak ostry nóż – bardzo przydatne, ale łatwo można zrobić sobie lub komuś krzywdę. Słońce ma zewnętrzną temperaturę kilku tysięcy kelwinów. Na szczęście, jest w odległości 150 milionów kilometrów. Wystarczy jednak promienie słoneczne odpowiednio skupić, żeby móc coś podgrzać do bardzo wysokiej temperatury.
Na I Warszawskim Festiwalu Nauki w Muzeum Paleontologicznym Państwowego Instytutu Geologii pojawił się Dyzio – barwny model Owiraptozaura (czyli porywacza jajek), którego ślady odnalazł w Polsce tropiciel takich odcisków, dr Gerard Gierliński. Po prawdziwym Dyziu został tylko odcisk na miejscu, w którym spoczął, było to miejsce rewelacyjne, ponieważ odcisnęły się tam również pióra. Od tego czasu istnienie upierzonych dinozaurów zostało wielokrotnie potwierdzone. Czy latały? Do czego te pióra służyły?
Historia i filozofia nauk Recenzje
Sensacyjna (i słaba naukowo) powieść Dana Browna Anioły i demony rozpoczyna się wątkiem zamordowania Leonarda Vetry, księdza i fizyka, którego celem było naukę „doprowadzić do tego, by potwierdzała istnienie Boga” oraz „udowodnienie, że zdarzenia opisane w Księdze Rodzaju były możliwe”. W swej najnowszej książce pt. Filozofia przypadku Michał Heller, także ksiądz i fizyk, jawi się jako przeciwieństwo tej postaci.
Nie ma na świecie człowieka – nosiciela perfekcyjnego genotypu. W 2008 roku społeczność międzynarodowa (instytucje publiczne i komercyjne) podjęła program sekwencjonowania genomów 1000 różnych ludzi. Ówczesne oceny jego kosztów sięgały 120 mln dolarów. Panował też pogląd, że z małych różnic między genotypami w populacji wynikają różne skłonności do wielu nierozpoznanych co do przyczyny chorób, takich jak nowotwory, cukrzyca, choroby układu krwionośnego.
W pewnym kraju o rozwiniętej technologii, rolnictwie i informatyce powstało przedsiębiorstwo, w którym połączono hodowlę stada mlecznych krów z wytwórnią serów. Światła dyrekcja zatrudniła także grupę informatyków, których poproszono, by zoptymalizowali połączone procesy – zbiórki surowca i tempa wytwarzania produktów. Po kilku miesiącach szef grupy zaprosił dyrektora do swojej pracowni, chcąc zaprezentować mu wyniki modelowania zadanych celów.
Wielu z nas marzyło zapewne o momencie, w którym chce się zakrzyknąć Eureka!, bo oto nasze działania doprowadziły do powstania nowej wiedzy, metody lub urządzenia. Część szczęśliwców lub osób z większym doświadczeniem na pewno taką chwilę z własnego życia pamięta. Mogła ona być kulminacją szeregu żmudnych prób w większości zakończonych porażkami, jak u Thomasa Edisona usiłującego skonstruować żarówkę.
wikipedia
Alfred Nobel
Tegoroczne Nagrody Nobla w dziedzinie nauk przyrodniczych wnikają w intymny świat komórek i atomu. Dotyczą wielu lat pracy i wątpliwości, upadków i zwycięstw, nadziei i zniechęcenia. Tak, te wszystkie odczucia towarzyszą gigantom nauki!
Gry – komputerowe czy jakiekolwiek inne – opierają się w głównej mierze na pokonywaniu trudności. Niezależnie od tego, czy bawimy się w berka, gramy z kolegami w brydża, czy też spędzamy czas przy najnowszej konsolowej superprodukcji, podstawowy mechanizm tej rozrywki pozostaje dokładnie taki sam. Przed graczem stawiany jest pewien wyimaginowany problem (wyzwanie), który musi on rozwiązać za pomocą posiadanych umiejętności. Przezwyciężanie wyzwań przekłada się na postępy w grze, a towarzysząca temu satysfakcja jest głównym źródłem przyjemności czerpanej z gry.
Na moim biurku przycupnęły trzy kolorowe ptaszki, które moja przyjaciółka M. przywiozła z Kenii. M. uczestniczy w polskim projekcie współpracy z edukatorami w Kenii. Wchodzą do środowiska nauczycieli i uczniów „nieformalnych” szkół podstawowych w slumsie Nairobi, jednym z największych i najgorszych pod względem jakości życia slumsów Afryki Wschodniej. To kilkumilionowe miasto w mieście, lepianki i ludzie, którzy utrzymują się z usług na rzecz mieszkańców nieslumsów. W slumsach rodzi się dużo dzieci.
Oczywiście, mowa tu o znaczkach pocztowych. Zawierają one zawsze więcej szczegółów od swych spiżowych i kamiennych odpowiedników, a poza tym krążą między ludźmi, żyjemy z nimi na co dzień. No i jest ich (chyba) więcej. Tytułowe pomniki tym razem łączy historia analizy matematycznej.
Ze świadectw historycznych wynika, że piwo jest pierwszym napojem wytworzonym przez ludzi już co najmniej 9 tysięcy lat temu. Sumeryjska legenda o Gilgameszu powiada: Zjedz chleba, bo jest to częścią życia! Napij się piwa, bo taki jest zwyczaj tych ziem... Potwór Enkidu, który zastosował się do tych rad, stał się... człowiekiem!
Więcej informacji o działalności KFnrD, w tym o aktualnych programach i zgłoszeniach do nich, można znaleźć na stronie www.fundusz.org.
Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci od niemal 30 lat pomaga najzdolniejszym uczniom polskich szkół w rozwijaniu ich pasji i zainteresowań.
Historia i filozofia nauk Drobiazgi
Jest taki zdumiewający moment w dziejach świata, gdy my, ludzie, uznaliśmy za
niezbędne udzielenie odpowiedzi na pytanie, co właściwie wyróżnia nas spośród
wszelkich żywych stworzeń. Było to w wieku
VI. Owa niezbędność
pojawiła się we wszystkich stronach świata, we wszystkich kulturach i – co jeszcze
dziwniejsze, wobec braku możliwości bezpośredniego, a choćby nawet sensownie
szybkiego kontaktu – pojawiła się jednocześnie.
Pierwszy polski FameLab mamy za sobą. Wygrała go we wszystkich notowaniach, wśród widzów, internautów, jury i sponsora ta sama osoba, Monika Koperska, doskonała „famelabżanka”. Nagrodą dla zwycięzcy był wyjazd na konkurs europejski, w tym roku rozgrywany w Cheltenham, w Wielkiej Brytanii.
Tytułowe pytanie w różnych wątkach pojawia się przy nowinkach medycznych, biotechnologicznych „, wyciekających” z laboratoriów naukowych. Zaczyna się od opisu cudownie wyleczonych myszy lub procesu, który może odnieść sukces technologiczny.
W 1891 roku niemiecki astrofizyk Julius Schneider wyraził przypuszczenie, że życie nie musi opierać się na węglu i jego związkach, a mogłoby też być oparte na krzemie – pierwiastku z tej samej grupy w układzie okresowym, za to dużo bardziej odpornym na wysokie temperatury spotykane w kosmosie.